sobota, 30 października 2010

kurs - kwiatek z serwetek :)

Przygotowałam ten kurs, ponieważ kilka osób wyraziło zainteresowanie takowym, po obejrzeniu moich poprzednich wianków :)
A tak wygląda najnowszy, zrobiony z kwiatków z poniższego kursu:


Jeżeli chcemy zrobić wianek, potrzebna nam będzie obręcz, o wybranej przez nas średnicy. Ja swoją wycięłam z jakiegoś kartonu. Poza tym przyda się klej (użyłam Magica), nożyczki i coś do ściśnięcia kwiatka. Może to być zwyczajnie nitka, ja miałam takie druciki dołączane do torebek śniadaniowych z Lidla, tu się akurat przydały. No i oczywiście niezbędne są serwetki w wybranym kolorze ;)


Aby zrobić kwiatka należy przeciąć serwetkę wzdłuż zgięć na 4 części:


Następnie bierzemy 2 kwadraty i nakładamy je na siebie:


Składamy w harmonijkę, o tak:


Potem zaokrąglamy brzegi lub "zaostrzamy", albo wycinamy jakoś inaczej - w zależności od własnych upodobań i wymaganego efektu. Ja zaokrągliłam:



Ponieważ chciałam kwiatka ze środkiem w innym kolorze, przycięłam - jedną, pojedynczą warstwę! - wcześniej, aby była nieco mniejsza od pozostałych płatków. Potem należy związać harmonijkę w środku - nitką lub drucikiem, i rozwinąć wachlarz:


Następnie rozdzielamy warstwy serwetek i pojedynczo podnosimy je ku górze, zaczynając od środka. Z reguły serwetki mają 3 warstwy. Aby płatki ładnie na siebie nachodziły najlepiej to robić naprzemiennie - jedna warstwa z lewej, jedna z prawej itd.


Aż do uzyskania takiego mniej więcej kwiatka:


Kwiatki można wykorzystać na wiele różnych sposobów - można z nich np. robić wianki (jak ja), girlandy lub użyć do ozdoby stołu... Mogą też być różnej wielkości, jak np. tu . Są tanie i proste, a przy tym dość efektowne - moim zdaniem ;)
A tu możecie zobaczyć kwiatki zrobione przez moją bratanicę, która również pomogła mi przygotować ten kursik - dziękuję Dagmarko!


Pomysłów na różniste kwiatki jest w sieci mnóstwo, mam nadzieję, że ten również się komuś przyda! Gdyby tak było, to będę przeszczęśliwa mogąc obejrzeć rezultaty, więc bardzo proszę zostawić mi linka w komentarzach :) No i gdyby takiej osobie nie było za trudno wstawić u siebie linka do mojego kursu, to też byłoby mi bardzo miło!

sobota, 23 października 2010

hmmmmm... kolażyk jakiś...

Czy ktoś mnie pocieszy i powie, że jeszcze się kiedyś nauczę robić przyzwoite kolaże? Nie jestem zadowolona... :( Niby jest ok - jest temat przewodni, jakieś związane obrazki, tło mi też pasuje, ale całość nie ma odpowiedniego wyrazu... Co zmienić? Jak poprawić? Nad czym mam popracować jeszcze? Chciałabym umieć osiągnąć charakter retro, bo to jest jakieś takie - nowoczesne! :/



I chyba nie muszę dodawać, że sprzątania - tej paskudnej syzyfowej czynności, która nigdy się nie kończy - nie znoszę wręcz? Chciałabym lubić sprzątać, życie jest wtedy zdecydowanie łatwiejsze i przyjemniejsze, dla całej rodziny zresztą... A tak - fakt istnienia osób takich jak Anthea Turner napawa mnie przerażeniem i przyprawia o nieustanne poczucie winy :(


ps. angielski napis na obrazku oznacza: "posprzątany dom jest znakiem zmarnowanego życia", a ten obok: "och, przepraszam, ale chyba mylisz mnie z pokojówką, której nie mamy" ;)

piątek, 22 października 2010

karteczka taka...

Taką karteczkę zrobiłam ostatnio. Co o niej myślicie?


Ramka pokryta jest tylko Crackle Accent, ale strasznie błyszcząca wyszła na zdjęciu:


Ptaszek filcowy kupiony wieeeeeeki temu w craft4you, a papier bazowy pochodzi z czasów, gdy Asia/ leeya nie miała jeszcze sklepu :) A stempelek gałązkowy nabyty od Endiego na allegro, gdy jeszcze nie było scrap.com.pl. Prawdziwie retro karteczka!!! No dobra, napis życzeniowy jest dość nowy ;)

I tego ptaszorka też zgłaszam do art-piaskownicy na Rękoczyny#8 :)

czwartek, 21 października 2010

zawieszka

W sobotę, na spotkaniu Koła Gospodyń Miejskich i Podmiejskich, o którym więcej możecie poczytać i zobaczyć tu, odbył się konkurs :) Każda z uczestniczek miała za zadanie ozdobić zawieszkę, a zestawy zostały przygotowane przez organizatorkę i sponsora w jednej osobie, czyli Kasię ze świetnego sklepu Stonogi.pl, w którym można znaleźć różne rzeczy skrapowe, dekupażowe i nie tylko! Na wykonanie całej pracy wszystkie miałyśmy godzinę. Oto co udało mi się stworzyć:


Moja zawieszka wygrała w głosowaniu, w którym brałyśmy udział wszystkie, ale łatwo nie miała, o nie! Głosowałyśmy 3 razy: w pierwszej turze 3 zawieszki miały równą ilość głosów, w drugiej zostały 2, a za trzecim razem moja uzyskała przewagę jednego głosu :) Ja od początku głosowałam na tę drugą finalistkę i wynikiem byłam szczerze zaskoczona... Ale ucieszyłam się ogromnie, zwłaszcza że mogłam sobie wybrać nagrodę - jeden z 5 rodzajów zestawów papierów 15x15 Prima Marketing! Wybrałam ten, choć kusił mnie też ten ;) Jeszcze raz dziękuję Kasiu za całe spotkanie i wszystkim głosującym na mnie!!! :*

A w wymianie na "F" przypadł mi w udziale Folder na zdjęcia od Duni, który możecie zobaczyć u niej na blogu i podziwiać niesamowitą precyzję wykonania i pomysłowość!!! (a gdyby ktoś chciał wiedzieć, co ja przygotowałam na wymianę, to może zobaczyć w tym poście :))

Poza tym ostatnio spędzam czas robiąc kwiaty z serwetek i wijąc z nich wianki... Takie dwa uplotłam, w kolorach jesiennych... Nie wiem jak na waszych monitorach widać, ale ten ciemniejszy kolor to jest bordowy, nie brązowy...


dziękuję za uwagę i pozdrawiam jesiennie wszystkich zaglądaczy!!!

:*

ps. czy kogoś interesuje kursik na takie kwiatki?

ps.2. wianki zgłaszam na 8. Diabelskie wyzwanie i na Szufladowe wyzwanie#9 :)

poniedziałek, 18 października 2010

zamiast kwiatka... zakładka!

Zaległe zakładki, które zrobiłam z okazji tzw. Dnia Nauczyciela, dla 2 pań wychowawczyń i wspaniałej pani pomocnicy z Antosiowego przedszkola. Ponieważ wszystkie zdjęcia są beznadziejne, to pokażę wam 3, mam nadzieję, że dadzą jakieś pojęcie ;)




Druga strona była po prostu oklejona papierem ozdobnym, więc na fotkę się nie załapała ;)

niedziela, 17 października 2010

"F" jak...

Fioletowe, Filcowe i Fruwające :D

Czyli odbyło się kolejne wielkopolskie spotkanie Koła Gospodyń Miejskich i Podmiejskich, połączone z tradycyjną wymianą, tym razem doszłyśmy już do litery "F". Oto co ja przygotowałam:

filcowa broszka z domieszką fioletu i filetowe kwiatuszki zrobione przeze mnie na szydełku:


a ptaszek zamieszkał w takim domku, oczywiście fioletowym ;)




daszek jest zdejmowalny, potem go można przykleić i zrobić sobie ozdóbkę bardziej na stałe :) a tak wyglądało to po odczepieniu dachu:


Całość przypadła pewnej wielbicielce fioletu, która w dodatku chciała takiego ptaszka mojego i planowałam zrobić jej na zbliżające się urodziny... Teraz będę musiała wymyślić coś innego, wrrrrrr!!! ;)


Poza tym spotkanie było WIELCE udane, odbył się konkurs, który wygrała - po niezwykle emocjonującym głosowaniu (były 3 tury!!!) - moja zawieszka!!! O czym skromnie donoszę, ciągle nie bardzo mogąc w to uwierzyć... A całe spotkanie, wraz z konkursem, organizowała Kasia ze świetnego sklepu stonogi.pl. Jak obfocę zawieszkę, to napisze coś więcej, może też dziewczyny pokażą już zdjęcia ze spotkania ;) Mnie się nazbierało trochę zaległości do pokazania, będę więc sukcesywnie uzupełniać wpisy na blogu.

Aha - TU znajdziecie instrukcję do ptaszkowego domku :)

Całość zgłaszam do art-piaskownicy na rękoczyny#8 :)

poniedziałek, 4 października 2010

kwiatowe broszki :)

Pierwsza jest eksperymentalna, zrobiłam na próbę, z resztek, i postanowiłam zatrzymać sobie ;)
Zdjęcia dwa, bo coś mi dziś znów fotografowanie kiepsko szło :/



I druga, miała być szara z czerwonym. To jedyny odcień czerwieni jaki w swoich resztkach znalazłam, nie jestem do końca zadowolona z kolorów niestety :( A ma być na prezent... No zobaczymy, jak się nie spodoba, to spróbuję znów ;)


I ponownie dziękuję Michelle za jej cierpliwość i nauki!!! :*

niedziela, 3 października 2010

kartka i wisior

Taki prosty tytuł, bo jakoś nie umiem nic wymyślić oryginalnego. Dziecko młodsze się rozkaszlało i znów obawiam się powtórki z zeszłego roku, nocnego jeżdżenia po szpitalach, zastrzyków sterydowych i patrzenia, jak mały się męczy :/
No, ale nie o tym jest blog. Mama moja osobista miała urodziny i imieniny, a wczoraj imprezkę robiła z tej okazji. Do prezentu dołączyłam karteczkę z życzeniami i wisior. Karteczka prosta, nawet kilka dni nad nią myślałam, tzn. co by jeszcze do niej dodać, ale jakoś nic mi nie pasowało i została taka. Mama lubi zielony, dlatego ten kolor dominuje na większości kartek dla niej ;)


Kwiatki są pokolorowane białym żelopisem i posmarowane Glossy Accent, tu trochę widać efekt:


Papier z ILS, a stemple i tusz ze scrap.com.pl.

A wisior z dużym elementem ceramicznym w kolorze turkusowo - morskim i różnymi przyczepionymi ozdóbkami ;) Na żywo i najlepiej na człowieku prezentuje się lepiej niż na zdjęciu, naprawdę...


LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...