poniedziałek, 31 stycznia 2011

półkolonie zimowe, dzień 1

Pierwszy dzień półkolonii upłynął nam pod znakiem sówek, treningowe egzemplarze pokazywałam już tutaj. Tym razem jednak w użyciu były farby akrylowe, które dają żywsze i ciekawsze kolory, poza tym skrzydełka wycięte zostały dziurkaczem - owal z falbanką, który następnie został przecięty na pół. Na skrzydełka wykorzystałam papiery do pakowania prezentów, które są na tyle cienkie, ze łatwo je przykleić nawet zwykłym klejem w sztyfcie.
Taka sowia armia powstała:


A tu moje osobiste dziecko w procesie paćkania farbami ;)


Aha - gąbki sprawdzają się przy tym malowaniu świetnie, polecam!

sobota, 29 stycznia 2011

Z(a)FIKSOWAŁAM (się)

zafiksowałam się drzewkowo, lub też sfiksowałam kompletnie, jak kto woli :)

ten obrazek zrobiłam osobiście, dla rodziców, z okazji ich rocznicy ślubu:



"Kto ogląda niebo w wodzie widzi ryby na drzewach" - przysłowie chińskie i to ono mnie zainspirowało. Plus ostatnio odkryte różne techniki :)


"If you watch the sky in water, you see fish on trees" - Chinese proverb

czwartek, 27 stycznia 2011

karteczka

Taką karteczkę urodzinową zrobiłam niedawno i wysłałam z baaaaardzo niewielkim (jak na mnie) opóźnieniem, bo tylko dzień jeden "po" ;)


Kwiatki własnoręcznie na szydełku zrobione, poza tym motylka pokryłam Glossy A. i się ładnie błyszczy, tło popsikałam nieco mgiełką z wykorzystaniem maski, a stempelek napisowy i tusz fioletowy - by Latarnia Morska ze scrap.com.pl.

Mam nadzieję, ze karteczka już dotarła... Teoretycznie czasu miała dosyć, ale z nasza pocztą to różnie bywa... :)

poniedziałek, 24 stycznia 2011

i jeszcze drzewka - tym razem moje :)

Kiedyś, przechodząc z linka do linka, natknęłam się na takie gazetowe drzewka (tylko ładniejsze) na flickr, w czyimś art journalu. Bardzo mi się podobały i utkwiły mi w głowie, niestety - strony sobie nigdzie nie zapisałam, bo nie przypuszczałam, że mi się przyda do czegoś... :( A tu kilka dni temu natknęłam się na rewelacyjny cytat i tak jakoś całość mi się ułożyła dziś w taki obrazek:

"Ludzie niszczą dobre drzewa, aby wydawać kiepskie gazety" James Watt - gdyby były problemy z odczytaniem mojego pisma ;)
"They kill good trees to put out bad newspapers" James Watt

Osobiście jestem dość zadowolona, najbardziej jednak z tła :) Ponieważ podstawą jest stary kalendarz, a właściwie jego część z obrazkiem (kalendarzową część obcięłam, całość była za duża), należy ten obrazek zawsze czymś zakryć. Tym razem pokryłam go farbą akrylową w kolorze "jakaś-tam orchidea" (po prostu złamana biel) przy użyciu gąbki, a reszta to mazanie akwarelami, już tradycyjnie pędzlem. Artystka ze mnie żadna, ale obrazek mnie cieszy :) Mazanie farbami daje dużo przyjemności, polecam!

Aha - kwiatek jest czerwony! Bo u mnie na ekranie jakiś taki czarniawy wygląda :/

edycja: znalazłam inspirację, oto ona :)

sobota, 22 stycznia 2011

drzewka - uwielbiam!

Jako że jestem wielbicielką motywu drzewkowego w postaci prawie każdej, chciałam zarazić tą miłością moje nieletnie dzieci ;) Starsze dziecko wolało dziś jednak "Star Wars" (w wersji rysunkowej) - no cóż... Młodsze jednak dało się namówić na paćkanie farbami i takie cosie nam wyszły:

Inspiracja do powyższego stąd: klik

Ale w sumie najpierw zrobiliśmy takie drzewko:


Tylko mamusia jest zbyt niecierpliwa i nieco za szybko odrywała taśmę, miejscami podarł się papier... A inspiracja do powyższego drzewka została wzięta stąd - klik

A tu razem:


Nie sądzę, żeby się na tych dwu skończyło ;) Oby Antosiowi starczyło cierpliwości...

Ale chyba nieźle jak na 5-latka, który - ogólnie rzecz biorąc - z pracami manualnymi jest na bakier, prawda?



I made these trees with my 5-year-old son. Inspirations taken from here and here. :)

nikt nie lubi żółtego

A przynajmniej ja nie, do takiego wniosku doszłam po przemyśleniu myśli #44 ze słoika. No i - oczywiście ze stosownym opóźnieniem - wykonałam projekt kolażowy w tym właśnie kolorze. Kolor oswoiłam, za to znalezienie materiałów do niego zajęło potwornie dużo czasu i przejrzanych starych gazet... Chyba nie tylko ja nie gustuję w żółtym ;)

poniedziałek, 17 stycznia 2011

kobiecy cykl księżycowy

Przyznam się wam do czegoś. Mam duży problem ze wszystkimi wyzwaniami, a to dlatego, że z reguły organizatorzy zdecydowanie za mało czasu na nie przewidują. Tydzień to mi jest co najmniej potrzebny, żeby "przetrawić" temat, w drugim wykluwa się jakaś wstępna koncepcja, w trzecim szukam potrzebnych materiałów, i w czwartym najwcześniej jestem w stanie coś stworzyć. Czasem cały proces trwa jeszcze dłużej, albo w ogóle koncepcja się nie pojawia... ;) Generalnie więc moje prace powstają z potrzeby wewnętrznej, bez narzuconych form zewnętrznych, ale oczywiście są wyjątki! Kiedy tylko mogę staram się wziąć udział w comiesięcznej alfabetycznej wymianie KGMiP (najbliższe spotkanie z literką H), a teraz postanowiłam włączyć się w kobiecy projekt CollageCaffe pod wpływem księżyca. I oto okładka mojego zeszytu:




Szwankuje mi coś drukarka - zdjęcie miało być w sepii, a tekst brązowy. Wyszło coś bardzo dziwnego kolorystycznie, stąd różne moje zabiegi, by ostateczny efekt zbliżył się nieco do moich wyobrażeń. Nie do końca się udało, ale traktuję całą tę zabawę jako eksperyment i zamierzam się dużo nauczyć. Błędy i niedociągnięcia są nieodzownym elementem tego procesu, postanowiłam sobie na nie pozwolić :)

Dziękuję za wszystkie komentarze i życzę spokojnego poniedziałku!!!

poniedziałek, 10 stycznia 2011

zadumany

Nie jest to lift niczyjej pracy, w dodatku bez żadnej mapki i do żadnego wyzwania, i bez pomocy palety jakiejś... Nie wiem, czy to tak wypada w ogóle jeszcze? ;)

Rozmyślam jeszcze nad wstawieniem po lewej stronie dużego tekturowego nawiasu, tylko musiałabym go poszukać i zdecydować się na jakiś kolor :)

Materiałoznawstwo:
papier bazowy, napis i ćwiek z ptaszkiem - scrap.com.pl, klucz - scrapiniec, papierki dodatkowe - ILS, mgiełki - na-strychu.

niedziela, 9 stycznia 2011

sówki :)

Zrobiłam wczoraj z moim młodszym szkodnikiem (l.5) takie dwie sówki. Pomysł znaleziony tutaj. I nie wiem, czy to kwestia różnicy płci, ale moje dziecko akceptowało malowanie (u nas farby plakatowe,stąd kolory stonowane bardziej), natomiast do dalszej pracy musiałam go dość nakłaniać ;) Gotowymi sowami zachwycił się z kolei starszy szkodnik (l.8) i włączył je zaraz do swojej armii droidów LEGO. Dokładnie nie wiem jaką pełnią funkcję, była mowa o jakimś labiryncie... :)


Postanowiłam - wzorem Michelle - codziennie robić coś craftowego. Nawet, jeśli to ma być chwila dłubania na szydełku czy coś równie drobnego. Ale zawsze! Na razie mi się udaje, zobaczymy jak to będzie dalej, bo przecież z postanowieniami różnie bywa... ;)



The owls were made by my son (5 years old), with my help of course. I took the idea from Valerie.

sobota, 8 stycznia 2011

kolaże dwa popełniłam...

Przeglądałam wczoraj segregatory ze starymi gazetami. Odkryłam jakiegoś bardzo starego LOOKa (już nie istnieje), którego nie żal mi było pociąć. Poza tym popsikałam mgiełkami tło - po kolei wszystkimi, które posiadam, z wyjątkiem czarnego. Muszę powiedzieć, że efekt jest fantastyczny przy bardzo małym nakładzie pracy, zachwycona jestem mgiełkami!

Oczy przewijały się jakoś przez całą gazetę i to one pierwsze mnie zainspirowały:


Drugi kolaż jest do słoika na myśli #43 z CollageCaffe:

sobota, 1 stycznia 2011

broszki - jeszcze zeszłoroczne

Tę zrobiłam dla teściowej, idealnie wpasowała się w ulubioną czapeczkę na mrozy, z czego się bardzo cieszę :)


Takie dwie, jedna podobna do poprzedniej, wszystkie 3 z pięknej melanżowej włóczki , a te dodatkowo z perłowymi ćwiekami Latarni Morskiej:

Pojedynczo:



I jeszcze jedna, nieskończona, bo jest za miękka :( Jak wymyślę jak należy ją usztywnić, żeby trzymała fason, to powędruje do miejsca przeznaczenia ;) Myślę o podszyciu filcem, ale może po prostu zrobię nową, a tę na coś trwale naszyję? Zobaczymy... :)


No i korzystając z okazji, że udaje mi się opublikować posta w tak wyjątkowym dniu - pierwszym w nowym 2011 roku - chciałabym podziękować:

1. wszystkim osobom, które do mnie zaglądają, a szczególnie tym, którzy zostawiają komentarze - za podnoszenie na duchu, zwiększanie osobistej satysfakcji i wiary we własne możliwości!
2. wszystkim, którzy pokazują swoje prace w internecie - za cieszenie oczu i inspirację!
3. wszystkim, którzy publikują na swoich stronach kursy - z wielu skorzystałam, wiele się dzięki nim nauczyłam i mam nadzieję dalej się z nich uczyć!
4. wszystkim, którzy znaleźli czas, żeby odpowiedzieć na moje mailowe pytania i cierpliwie wspomagać wirtualny proces przyswajania wiedzy!

BARDZO I GORĄCO DZIĘKUJĘ
I ŻYCZĘ WSZYSTKIEGO, CO NAJLEPSZE
W NOWYM ROKU!!!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...