Ostatni post w tym miesiącu. Czy ktoś tu jeszcze zagląda? Wyjątkowo zaniedbałam blog w październiku, jeszcze chyba nigdy nie miałam aż tak długiej przerwy! No a dziś ostatnia szansa, żeby jeszcze coś zamieścić... Ostatnio żyję w kompletnym niedoczasie niestety :( Znalezienie swobodnej chwili na sfotografowanie prac (które jakoś tam powstają, w tzw. międzyczasie), w świetle dziennym, na ich choć minimalną obróbkę (przycięcie i rozjaśnienie) i napisanie posta - zupełnie przekraczało moje możliwości :/ Dziś więc mały hurcik bazgrołkowy - rysowane w różnych poczekalniach, głównie lekarskich, jakoś tak wyszło...
Ten ostatni rysunek zdążył mi się niestety już pognieść w notesiku :(
Bardzo się cieszę na te kilka wolnych dni, które jutro się zaczną, bo chociaż nie będę musiała dzieci do szkoły szykować i zawozić, a to z kolei znaczy, że będę mogła się wyspać, jupi! No i spędzę może trochę czasu z rodziną, bez nieustannego poganiania moich małych szkodników ;)
wszystkim życzę spokojnego długiego weekendu, a podróżującym bezpiecznych podróży!!!