sobota, 22 maja 2010

dla Miłosza i dla Maksa czyli znów chłopięce karteczki

Jasiek udziela się towarzysko ostatnio i w ten weekend imprezuje dwukrotnie, obaj koledzy kończą 8 lat i znów postanowiłam do prezentu dorobić im karteczki. Mąż co prawda mówi, że to się całkowicie mija z celem, bo chłopcy w ogóle nie zwrócą uwagi na karteczki, ale ja lubię robić, więc trudno i tak dostaną ;)






Papiery to zeszyty (stara seria) z ILS, stempelki kosmiczne ze scrap.com.pl, wykorzystałam również wytłaczarkę, embossing i biały żelopis.

14 komentarzy:

  1. Fajnie wykorzystałaś te stempelki, super chłopakowe kartki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem jak inne chłopaki, ale moje na 100% zwróciłyby na te karteczki uwagę. Ba, natychmiast zawisłyby one na twórczej ścianie ;-))

    OdpowiedzUsuń
  3. superowe kartki! teraz muszę mieć te pieczątki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie będę pisać, że piękne, bo to przy chopięcych kartkach obciach, więc napiszę, że są superanckie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ten sam dylemat: robić kartkę dla trzylatki czy nie :) Znając mnie pewnie nie wytrzymam i jednak zrobię. Twoje wyszły cuuuuudne!

    OdpowiedzUsuń
  6. So Cute! I'd love for you to drop by my blog linking party and link to this! I love visitors from around the world! Hope to see you, Sun thru Tues!

    OdpowiedzUsuń