Karteczki z okazji Dnia Kobiet, dla nauczycielek w szkole szkodników, na "zamówienie" wychowawczyni młodszego ;) Z wykorzystaniem różnych
folderów do wytłaczania i własnoręcznie kręconych kwiatków. Na przekór śnieżnej zamieci, która aktualnie u mnie za oknem, i nocnemu mrozowi, który uparcie pokrywa lodem szyby samochodu i opóźnia wyjazd do szkoły i w ogóle przeciwko tym ostatnim, szalenie nieprzyjemnym podrygom zimy!
I wszystkie 5 razem:
I jeszcze pojedynczo, bo jedna bez pary była i na podwójne zdjęcie sie nie załapała:
Z racji stylu - zdecydowanie clean and simple - pasują idealnie na wyzwanie Na strychu, szczególnie że wykorzystałam dostępne tam papiery Galerii Papieru
"Cudowne Lata".
A poza tym ostatnio nieco zaniemogłam i męczy mnie jakieś niewiadomoco, więc każdą wolną chwilę spędzam w łóżku próbując dojść do siebie... Przy okazji wydziergałam sobie na zapas kilka kolorowych szydełkowych kwiatuszków:
Mam nadzieję, że te zapowiadane na przyszły tydzień mrozy i śniegi to tylko żarty i powróci to piękne słońce, które zaświeciło nam - po baaaaardzo długiej przerwie - na początku tego tygodnia... Z tą nadzieją żegnam się z wami na razie. Powiedziałabym, że wracam do łóżka, ale na szczęście ktoś mądry wymyślił laptopy i wcale nie musiałam wstawać, żeby napisać tego posta :D