W moim bardzo dużym kalendarzu przerobionym na art journal. Zrobiłam te strony już jakiś czas temu, ale ciągle czekałam, czy nie wpadnę na jakieś stosowne słowa, pasujący cytat, czy na jeszcze jakiś inny pomysł, który wzbogaciłby pustkę tego nocnego nieba... No ale jakoś nic na razie się nie pojawia, więc póki co pokazuję jak jest.
W pracy udział wzięły głównie kredki Neocolor II, poza tym księżyc jest z gesso, a pierwszą warstwę tworzą kartki z jakiejś nieciekawej rosyjskiej książki (żeby nie kusiło do odczytywania treści ;))
Całość zainspirowana była
pracami z kursu Donny Downey.
U mnie świeci słońce, ale 20 min temu padał intensywnie grad... Przedtem było słońce, a jeszcze wcześniej padał deszcz, i tak w kółko... Prawdziwy kwiecień - plecień!
pozdrawiam wiosennie!