wtorek, 27 marca 2012

nawet najmniejszego chlapnięcia nie ma ;)

Zrobiłam sobie mini albumik, w ulubionej formie parawanu. Jest to bardzo praktyczne, bo z jednej strony łączy zalety albumu, który można złożyć i schować, a z drugiej jest taką większą ramką, która obecnie stoi na kominku i cieszy me oczy ;)

Szczegółowe materiałoznawstwo można znaleźć na blogu stonogi, a w sumie warto na moment choć zajrzeć, bo jest wyjątkowo nieskomplikowane :)

No to zapraszam na zdjęcia (wszystkie się powiększają), najpierw widok ogólny:



Okładka:

Pojedyncze strony:





Tył skromny, cały z resztek:


Mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu mój prosty albumik...

pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszystkie komentarze! :*

13 komentarzy:

  1. Świetny jest! Wspaniały efekt dały wszystkie wycinanki, albumik jest pełen radości :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Musi być na prawdę piękną ozdobą domu :) Wręcz bije z niego radość.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo przyjemny :) Wiosenny i optymistyczny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Fantastyczny album!!! Bardzo mi się podoba - bo taki chłopięcy :))))) Poczułam się zainspirowana :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastyczny jest!! Energetyczny, wiosenny, wesoły i bardzo ciepły:) Super!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny, kolorowy i radosny!!! Piękny, mimo braku chlapnięć :):):)

    OdpowiedzUsuń
  7. Raz się chlapie, a innym razem nie! I już:)))
    A albumik wesoły, radosny i prześliczny!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Takie "niechlapnięcia" też mi się podobają :) aj,fajny albumik,może się w końcu zabiorę za taki dla siebie :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczny! Fajne dodatki:)
    I pomysł rewelacyjny;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Taki mały album, a tyle się na nim dzieje:) Tyle energii, radości, po prostu cudowny!!! I do tego wspaniałe fotki:)

    OdpowiedzUsuń