niedziela, 16 listopada 2014

upgrade czyli przeróbka

Całkiem chyba niedawno pokazywałam wpis art journalowy w kalendarzu, który alteruję, ale cały czas nie miałam uczucia, że te strony są skończone. No i rzeczywiście - przyszła pora na kolejne warstwy i przeróbkę, i teraz wygląda to tak:

Quite recently I showed my art journal pages, in the calendar I've been altering, but I didin't have the feeling, that the spread was completely finished, you know? And the time has come for more layers and changes, and now it looks like that:


Tak wyglądało to wcześniej - KLIK
This is how it looked before - CLICK


Nie jestem pewna czy to już ostateczna wersja, ale na razie nie wiem co dalej ;) Bardzo jestem ciekawa, która wersja wam się bardziej podoba...

I'm not sure if it's the ultimate version, but so far the ideas have finished ;) I'm very curious which version you like more...

4 komentarze:

  1. Bardzo kolorowo :) Ale nie potrafię się zdecydować, która wersja ładniejsza - każda na swój sposób przyciąga uwagę...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jestem fanką fioletu, więc mi bardziej leży pierwsza wersja, chociaż druga, trzeba przyznać, jest bardziej wyrazista. Widziałaś tę nominację do 11 pytań, w którą Cię wrobiłam? ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. I liked this one better. I think painting some of the figures over have made it less crowded. And i liked the warmer colors :)

    OdpowiedzUsuń