piątek, 22 stycznia 2010

półkolonie - raport cz. 1

Jak pisałam w poprzednim poście, prowadziłam w tym tygodniu tradycyjne już właściwie półkolonie. Wiek dzieci oscylował w granicach 5-10 lat i jak zwykle założeniem było, że codziennie dzieci wezmą zrobione przez siebie "coś" do domu :)
Na pierwszy ogień poszło tym razem - eksperymentalnie - origami. Oczywiście specjalistki skrzywiłyby się z pewnością, ponieważ użycie kleju i origami wykluczają się nawzajem, no ale dla laików jak ja coś z papieru, co wymaga składania i precyzji, to origami właśnie ;) Zresztą z książki o takim tytule pomysł zaczerpnięty... Precyzja nie jest - jak powszechnie wiadomo - mocną stroną dzieci, więc było nieco walki, ale efekty w sumie zadowalające :)
Tu widać efekt końcowy, czyli karuzelę z ptaszkami:

Tu jeszcze schną po ozdabianiu, przed zawieszeniem na patyczkach:

Zbliżenie na ozdoby jednej sztuki:

A tak wyglądała część kolekcji czekająca na zabranie do domu na tle efektów ubocznej aktywności dziecięcej ;) Nawiasem mówiąc te grzybki, to interpretacja tematu "Lato" ;)

Dzień drugi poświęcony był ulubionemu mojemu craftowemu hobby, czyli karteczkom. Robiliśmy kartki dla babć i dziadków, co chyba nie jest zaskakujące, prawda? Jak zwykle największą radość sprawiło dziurkowanie dziurkaczami wszystkiego co wpadło w ręce ;) A oto karteczki, które powstały:





W środę robiliśmy ozdobne słoiczki z warstwami różnych spożywczych produktów. To jedyne zdjęcie, które w miarę nadaje się do publikacji... :( Niestety, nie było nadwornego fotografa, do tego zapomniałam aparatu i z konieczności robiłam zdjęcia komórką... Dobrze, że chociaż jakiś ślad pozostał...


I jeszcze kilka zdjęć z pola walki:





Wszystkim, którzy dotrwali do końca dziękuję serdecznie! :*
I jeszcze chciałam powiedzieć, że byłam wieczorami nieziemsko zmęczona, a do tego od wt. byłam od netu odcięta, teraz nadrabiam zaległości... Obiecuję odpisać na zaległe maile jak tylko odetchnę! :*

6 komentarzy:

  1. Ależ się napracowałaś:) Ale efekt jest świetny, prace dzieciakom wyszły urocze:)
    A te słoiczki..., ja też bardzo lubię sypać warstwami różnorodne ziarenka z dziećmi (tylko robię to w buteleczkach, np po "kubusiu"), wszystko wyszło fantastycznie :)
    Dziękuję Ci za wszystkie odwiedziny u mnie i przemiłe komentarze:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Ptaszorki, słoiczki, laurki wyszły znakomicie. Ja przechodziłam coś podobnego przed feriami i... też robiliśmy laurki i słoiczki. Magdy to chyba myślą podobnie ;o) Robiłam z dziećmi jeszcze kalendarz- ozdabiały wydrukowaną bazę i przyklejały zdjęcie na na górze (baner).

    OdpowiedzUsuń
  3. wow - ale tam u Ciebie na tej półkolonii jest ciekawie! Bardzo fajne prace! Ciekawe rzeczy wymyślasz dzieciaczkom, nie nudzą się przynajmniej w domach przed telewizorem tylko kreatywnie pracują :-), a jakie efekty ich pracy...! Ptaszki podwieszone wyglądają przepięknie!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, ale sie działo, podziwiam pokłady energii i pomysły :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Origami ptaszki przepiękne!!!
    Nie ważne, że użyto klej -ważne, że dzieci się dobrze bawiły :)))
    Reszta prac też piękne i pomysłowe.
    Podziwiam za pracę z dzieciakami w tym wieku ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj widzę Magda, że masz wielkie pokłady energii i świetne pomysły!
    Czyli, że za 4 lata Dobrosia się piszę do Ciebie na półkolonie :)

    OdpowiedzUsuń