Dwie intensywnie kolorowe karteczki w formacie A4, wykonane wg tego kursu. Z pominięciem punktu 3 i 4, bo akurat kolorowych długopisów żelowych nie miałam pod ręką, a kredki mi jakoś nie pasowały ;)
I pojedynczo:
I kilka kartek z bazgrołkami wykonanymi ostatnio w podręcznym szkicowniku, głównie w oparciu o kreski:
I muszę po prostu się pochwalić - po 4 latach wreszcie zakwitła mi hortensja!!! Nawet nie pamiętałam w jakim kolorze je kupiłam...
Aha - jeszcze taka aktywność zajmuje mnie ostatnio:
Szydełkowanie koralikami. Powstają bransoletki, nie są jednak jeszcze wykończone, bo zapięcia dopiero zakupiłam i czekam z niecierpliwością na dostawę ;) A wszystko przez Trzpiota, ona mnie zainspirowała we Wrocławiu i pokazała jak się do tego zabrać... Bardzo dziękuję!!! :*
pozdrawiam sobotnie!
uwielbiam!
OdpowiedzUsuńRysunki kojarzą mi się jakoś kosmicznie, sama nie wiem dlaczego?
OdpowiedzUsuńGratuluję kwitnącej hortensji i ślicznych bransoletek :)
Twoje rysunki są niesamowite - dawka energii i czystej magii :-)
OdpowiedzUsuńA koralikowe twory boooskie...ten biało - turkusowy splot skradł mi serce :-)
Fantastyczne rysunki, fantastyczne!!!!!!
OdpowiedzUsuńKarteczki i bazgrołki rewelacyjne !!! A bransoletki śliczne !!!
OdpowiedzUsuńPiękne prace!
OdpowiedzUsuńAch, te turkusowe "bazgrołki" totalnie mnie urzekły. Cudowności!
bardzo lubię te Twoje rysuneczki , a te w kolorze wyszły SUPER!!
OdpowiedzUsuńPiękne są te Twoje rysunki! Energii całe mnóstwo... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńALE CZAD!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe te kolorowe kartki!
OdpowiedzUsuńAle piękne prace! Rysunki- niesamowite;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam po prostu:)
Bazgroły dopadły Cię na fest, ale co by nie rzec... robią wrażenie.
OdpowiedzUsuń