piątek, 24 czerwca 2011

ponieważ

Nikt mi niestety na koniec roku szkolnego nie podarował serduszka, postanowiłam więc zrobić jedno dla siebie. Ale nie martwcie się - to już ostatnie, przynajmniej na razie, bo skończyła mi się odpowiednia koronka i serduszka również zresztą ;)


Wisi sobie to serduszko koło szafek na klucze, które kolorystycznie zbliżone są do tego drewnianego płotka z tła, dlatego wybrałam pomarańczowe różyczki. Mimo ze wersja z różowymi podobała mi się najbardziej... No i towarzystwo w/w szafek zainspirowało mnie do wykorzystania klucza. I chyba ta ostateczna wersja - z koronką, sznurkiem, kwiatkami i zawieszką najbardziej mi do gustu przypadła :)

Serduszko, jak i pozostałe (w większości) materiały, oczywiście z ulubionego sklepu, a na blogu sklepowym można znaleźć mój kursik na takie przecieranki ;)

Wszystkich zaglądaczy pozdrawiam długo-weekendowo!!! U mnie dziś i słońce było i deszcz, gorąco i chłodno, burza i gradobicie z wichurą, a zaraz potem spokojne błękitne niebo... :*


10 komentarzy:

  1. Śliczne serduszko! A czasami trzeba sobie samemu zrobić troche przyjemności:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przecudne te serduszka (wszystkie bo ja dopiero dziś wszystkie obejrzałam) ale jestem zauroczona Twoim blejtramikiem. Ma przecudne kolory!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. aaa jakie piękne te Twoje serducha,
    muszę przejrzec Twój kursik - może i ja się skuszęna taką robótkę- wszak dłuugi urlopik przede mną :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne serduszko! Udało Ci się! I jeśli na zakończenie roku nie dostałaś żadnego - to chyba jakieś niedopatrzenie :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. serduszko przepiękne i ja nabrałam ochoty na zmalowanie sobie takiego serducha:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie wyszły te serducha i zazdroszczę, że masz jedno swoje :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. świetne te serduszka zrobiłaś! sama bym takie chciała dostać :)

    OdpowiedzUsuń