Robiliśmy też obrazki techniką mieszaną, pod roboczym tytułem "Lato":
Jeśli chodzi o "prawdziwy" scrapbooking, to tym razem bazą był biały karton wizytówkowy w formacie A4. Z załozenia miały powstać prace w stylu clean&simple, z ptaszkiem, chmurkami i ew. jakimiś innymi drobiazgami. Jak zwykle jednak dzieci mają swoją wizję i nie zawsze ona pokrywa się z moimi poglądami na estetykę ;) Dodatkowo w kilku przypadkach była to właściwie moja praca, no ale nie można od 4-latków wymagać zbyt wiele...
Na tym ostatnim dziweczyna wymyśliła świetne kwiatki - dmuchawce, z dwóch śniezynek:
A tak mniej więcej wyglądała sala w trakcie najatrakcyjniejszej czynności czyli - oczywiście - dziurkowania! ;)
Sprzątanie po tym było strrrrrraszne...
A poza tym w necie odbywają się ogromnie interesujące blog candy, trudno się doprawdy oprzeć:
Polpomp - z okazji otwarcia fantastycznego sklepu ze stempelkami i nie tylko (można tam kupić m.in. te cuuudne Arinki!)
Nulka - rozdaje cukierasy z okazji drugiej (!) blogowej rocznicy
a Kobens tak się cieszy, ze do ojczystego kraju przyjezdza, ze postanowiła się tą radością podzielić scrapowo :)
3 komentarze:
Ależ produktywne towarzystwo! Super :)
Hihi.. no, wyobrażam sobie salę po dziurkowaniu ;)
A dzieciaki kreatywne bardzo. Musiało być ciekawie na tych półkoloniach :)
ojej .. sprzątanie na pewno musiało być straszne ;) ale za to ile radości przed :)pozdrawiam serdecznie
Prześlij komentarz