Nikt mi niestety na koniec roku szkolnego nie podarował serduszka, postanowiłam więc zrobić jedno dla siebie. Ale nie martwcie się - to już ostatnie, przynajmniej na razie, bo skończyła mi się odpowiednia koronka i serduszka również zresztą ;)
Wisi sobie to serduszko koło szafek na klucze, które kolorystycznie zbliżone są do tego drewnianego płotka z tła, dlatego wybrałam pomarańczowe różyczki. Mimo ze wersja z różowymi podobała mi się najbardziej... No i towarzystwo w/w szafek zainspirowało mnie do wykorzystania klucza. I chyba ta ostateczna wersja - z koronką, sznurkiem, kwiatkami i zawieszką najbardziej mi do gustu przypadła :)
Serduszko, jak i pozostałe (w większości) materiały, oczywiście z ulubionego sklepu, a na blogu sklepowym można znaleźć mój kursik na takie przecieranki ;)
Wszystkich zaglądaczy pozdrawiam długo-weekendowo!!! U mnie dziś i słońce było i deszcz, gorąco i chłodno, burza i gradobicie z wichurą, a zaraz potem spokojne błękitne niebo... :*
10 komentarzy:
śliczne serduszko:)
kolejne śliczne serducho:)
Śliczne serduszko! A czasami trzeba sobie samemu zrobić troche przyjemności:-)
Świetnie Ci wyszło :) Romantyczne i pogodne :)
Przecudne te serduszka (wszystkie bo ja dopiero dziś wszystkie obejrzałam) ale jestem zauroczona Twoim blejtramikiem. Ma przecudne kolory!!!
aaa jakie piękne te Twoje serducha,
muszę przejrzec Twój kursik - może i ja się skuszęna taką robótkę- wszak dłuugi urlopik przede mną :-)
Piękne serduszko! Udało Ci się! I jeśli na zakończenie roku nie dostałaś żadnego - to chyba jakieś niedopatrzenie :)
Pozdrawiam!
serduszko przepiękne i ja nabrałam ochoty na zmalowanie sobie takiego serducha:)
Fajnie wyszły te serducha i zazdroszczę, że masz jedno swoje :)))
świetne te serduszka zrobiłaś! sama bym takie chciała dostać :)
Prześlij komentarz