Pocięłam "URODĘ", wedle wytycznych podanych na blogu Kawa i Nożyczki (nowe miejsce autorek CollageCafe). Kuchennymi nożyczkami, bo akurat nie miałam pod ręką moich, a nie chciałam iść na górę, bo bałam się, że wena mi ucieknie ;)
A tak w ogóle to uważam, że kolaż jest najbardziej osobistym sposobem wyrazu i nawet miałam pewne obawy, czy pokazywać, co mi wyszło...
W kolejności powstawania.
I razem:
Kolejne dwie:
Razem:
Bardzo jestem ciekawa waszych opinii!
11 komentarzy:
Jaka piękna ta ostatnia strona! W ogóle naprawdę, przytulam i przytulam, no. Ale jakieś światełko w tunelu widać :)
Piękne strony, bardzo osobiste - te poruszają zawsze najbardziej...
dla mnie "brak wolności" porusza najbardziej, żeby tak zestawić te dwa zdjęcia...genialne
jak nauczyło mnie doświadczenie, często te najbardziej osobiste prace i tak są odczytywane zupełnie inaczej przez widza. ;)
cudownie, że się podzieliłaś tymi kolażami - są wyjątkowe, są prawdziwe.
Bardzo mi się podobają! Kolaże i doodling! Na podobne słowa i nawet obrazy zwróciłam uwagę, a jednak nasze prace są tak inne - chyba właśnie to najbardziej lubię we wspólnym kolażowaniu. Nie ukrywam, że razem z Tores zainspirowałyście mnie do powrotu do rysowania, chyba ostatnio w liceum robiłam to z taką pasją:)
poruszające! i piękne!
piękne
całość robi poruszające wrażenie na mnie... dla takich chwil warto było otworzyć podwoje "kawy i nożyczek"
Też się zastanawiałam czy pokazywać swoje ale (tak jak napisała Eliza) fakt, że każdy może inaczej kolaż odbierać mnie utwierdził w tym, że świat się nie zawali jeśli coś udostępnię :)
Fantastyczne!!!!!!!!!!
Prześlij komentarz