A tak w ogóle, to spędziłam 3 dni na wyjeździe weekendowym w Trójmieście, bez dostępu do netu i mam STRASZNE zaległości blogowe... Poza tym morze zimne, chłopaki nieco zawiedzione, chcieli koniecznie zabrać wiaderka, łopatki i akcesoria pływackie, z trudem im to wyperswadowaliśmy ;) No ale zajrzeliśmy do gdyńskiego akwarium, na gdańską starówkę i sopockie plaże, gdzie zaopatrzyliśmy się w świeżo wędzone rybki, którymi raczyliśmy się jeszcze dziś na kolację :))) Czyli wypad w miarę udany. Miał być oczywiście dłuższy, ale w ferie dzieci wolały chorować zamiast wakacjować...
a na dokładkę zdjęcie mojej kotki - kolejne nietypowe chyba miejsce dla kota... słowo daję - sama tam weszła i z własnej i nieprzymuszonej woli tam siedziła, a właściwie leżała, tylko do zdjęcia usiadła...
5 komentarzy:
Ależ urocza kartka, a kocura to cudnie złapałaś!
kartka cudna!
hihi koty tak mają,że najlepiej im sie w jakimś pudełku śpi, w torbie podróżnej (sama widziałam) albo np. w pralce jak widać na załączonym obrazku :o) słodziak
Śliczna kartka!
kartka jest śliczna! a i kot świetny! :D mój tez uwielbia nietypowe miejsca, choć w pralce nigdy nie siedział :D
Uaa.. jaka fajna, pozytywna kartka :) Normalnie uśmiech sam wykwita na twarzy, jak się na nią patrzy :)
Kotkę masz niezwykle pomysłową ;)
Prześlij komentarz