Nie, nie, nie ta. Moja koteczka :) Imię nadał jej mój mąż osobisty, na część tego urządzenia i przyjęło się, zanim zdołałam zaprotestować. A tak wyglądała wkrótce po zamieszkaniu u nas:
Teraz natomiast wygląda tak:
en face
lewy profil:
prawy profil:
Ami jest przyjacielska i lubi się tulić:
Lubi też książki:
I kwiatki:
Przyczaja się i poluje:
Jest też ciekawa świata i próbuje badać różne dziwne zjawiska:
Jeszcze bym mogła długo... Coś niecoś już zresztą pisałam na blogu ;)
Post ten powstał z okazji Światowego Dnia Kota, który obchodzony jest dziś właśnie, 17 lutego.
3 komentarze:
Uwielbiam koty za tą ich nieprzewidywalność :) Cudny post, Coco :) Aż mi się buzia śmieje do tego kotka :)
kotki ubóstwiam,niestety swojego mieć nie mogę więc chętnie poczytam o Ami.Zdjęcie w kwiatkach jest cudne!!! więcej fotek,więcej!!!
cudowny kociak!!!! tak słodko wygląda śpiący na książkach :))
ja i moje koty przegapiliśmy światowy dzień kota....
Prześlij komentarz