Twarz przygotowana z grubsza wg tego tutoriala, reszta wykonana całkowicie przy okazji wykonywania poprzedniej żurnalowej strony. Taki eksperyment. Ale widać, że kolory podobne ;) Tekst znaleziony w książce, którą mam na podarcie (z likwidowanych zbiorów z biblioteki, nie jest więc raczej jakoś szczególnie cenna...).
A przy okazji skończony niedawno bazgrołek. Nie zaliczam go szczególnie udanych, więc nie zasługuje na osobny post ;) Może zresztą coś jeszcze z nim zrobię...
3 komentarze:
Witaj Coco, świetny wpis i bazgrołek też mi się podoba. Dziękuję Ci za tutorial,jestem pewna, że z niego skorzystam:).Miłego dnia!
Bajeczne kolory wpisu, super efekty :)
Co do bazgrołka, to może dodaj trochę czerwieni? Chociaż i tak wygląda super.
cudnie twarz, i kolorystyka journalowego wpisu współgrają ze sobą energetycznie, bardzo mi się podoba, a bazgrołki nawet nie dokończone robią wrażenie i z czasem mogą ewoluowac , chętnie pooglądam je przy kolejnej okazji spotkania na żywo.pozdrawiam
Prześlij komentarz