Koło Gospodyń Miejskich i Podmiejskich przygotowywało kolektywnie album na pierwszy rok życia nowo narodzonego Franka - synka Duni, jednej z gospodyń. Wytyczną miały być beżobrązy i w miarę widoczny numerek miesiąca. U mnie beże są przełamane turkusem i ozdób mało, w zależności od zdjęcia Dunia będzie mogła dodać ozdoby/ journaling... Albo i nie ;) Do dwustronnej kartki była dołączona koperta z potencjalnymi dodatkami, ale zdjęcia nie ma, nie mam pojęcia dlaczego... W każdym razie była biała, postarzona jasnobrązowym tuszem na brzegach, miała zdaje się 3 baloniki turkusowe i jakieś kleksy - nic takiego, więc brak zdjęcia nie jest wielką stratą :)
Poza tym ciągle zimno, ślisko, śnieży i w ogóle jest paskudnie zimowo - włosy się elektryzują, skóra wysycha, samochód lodowaty i takie tam inne wątpliwe przyjemności związane z porą roku, bleeeee... No nie lubię zimy, a śnieg toleruję tylko na obrazkach, bo w rzeczywistości jest mokry i zimny, okropność!
No ale są tacy, co się z zimy i śniegu cieszą, więc widocznie tak musi być :)
pozdrawiam wszystkich - i tych lubiących i tych nie-lubiących zimy!!! :*
1 komentarz:
Prześlij komentarz