Zrobiłam wczoraj z moim młodszym szkodnikiem (l.5) takie dwie sówki. Pomysł znaleziony tutaj. I nie wiem, czy to kwestia różnicy płci, ale moje dziecko akceptowało malowanie (u nas farby plakatowe,stąd kolory stonowane bardziej), natomiast do dalszej pracy musiałam go dość nakłaniać ;) Gotowymi sowami zachwycił się z kolei starszy szkodnik (l.8) i włączył je zaraz do swojej armii droidów LEGO. Dokładnie nie wiem jaką pełnią funkcję, była mowa o jakimś labiryncie... :)
Postanowiłam - wzorem Michelle - codziennie robić coś craftowego. Nawet, jeśli to ma być chwila dłubania na szydełku czy coś równie drobnego. Ale zawsze! Na razie mi się udaje, zobaczymy jak to będzie dalej, bo przecież z postanowieniami różnie bywa... ;)
The owls were made by my son (5 years old), with my help of course. I took the idea from Valerie.
13 komentarzy:
Trzymam kciuki, ja się chyba wezmę od lutego, bo styczeń mam czasowo maksymalnie zawalony. A sówki bardzo pozytywne ;)
Bardzo wesołe te sówki :)
Trzymam kciuki za dotrzymanie postanowienia :)
Cudne te sówki, bardzo mi się podobają:) Zaraz zobaczę jak się je robi i chętnie z dzieciakami zrobię:)Dzięki za inspirację:)
Sympatyczne ;)Też mnie zaciekawił przepis na sówkę ;)
bomba :)
Urocze są, pewnie bronią wejścia do labiryntu :)
boskie sówki bravo :) ja i dziatwa czujemy się zainspirowani
tak, tak- bardzo inspirujące te sówki:)
ale superowe kolorowe maluchy
dziekuje za inspirację ...zapewne kiedyś takie sowy zrobimy z dzieciakami :)
śliczne sówki :)
Świetne sówki! Dziękuję za pomysł, my już zrobiliśmy i Mikołajowi strasznie się podobają, teraz tylko pyta czy już się skończył papier toaletowy ;)
These are SOOOO adorable!!
Dzięki za pomysł z sówkami - są proste do zrobienia a ile dają maluchom radości :) A tak a propos postanowień - to coś w tym jest... może i ja tak się scrapowo zawezmę? Pozdrawiam :)
Prześlij komentarz