Wczoraj spotkałam się z moimi kuzynkami, jedna miała niedawno urodziny, a druga za chwilę będzie miała. Lat im nie liczę, ale była to okazja, żeby jakiś drobny prezencik im przygotować. Postanowiłam wykonać ramki, oczywiście odpowiednio postarzone przecierkami, bo lubię (na blogu stonogi można rzucić okiem na mój kursik na takie przecierki, gdyby ktoś był zainteresowany). Żeby podkreślić efekt starości potuszowałam jeszcze gdzieniegdzie brzegi. Tło obrazka stanowi karteczka wyrwana z jakiegoś starego i naprawdę kiepskiego angielskiego harlekina, więc było mi żal tylko trochę ;) Druk przykryłam cieniutką warstwą jasnej farby akrylowej. Na to nakleiłam motylki i proszę, rameczki gotowe:
Pojedynczo:
A na wypadek gdyby kuzynkom znudziły się motyle, postanowiłam przygotować alternatywną wersję wkładu obrazkowego - z inicjałem. Tło stanowi ten papier, lekko potuszowany, a literki to z takiego zestawu są. Tylko musiałam je nieco dostosować do potrzeb ;) Przetarłam lekko papierem ściernym i bardzo niedbale (żeby miały nierówną fakturę) pomalowałam farbą akrylową. Te literki są świetne, bo nie dość, że odpowiednio duże, to w dodatku samoprzylepne. Tak wygląda wersja nr 2:
Do kompletu dziewczyny otrzymały też po serduszku:
Podobno prezenty się podobały, ale kuzynki są dobrze wychowane, więc człowiek do końca nie wie, jaka jest prawda ;)
A przy okazji chciałam się pochwalić ogródkiem, a konkretnie pomidorkami (głównie koktajlowymi), które w tym roku eksperymentalnie uprawiamy - w doniczkach! I rosną sobie! W przyszłym roku na pewno posadzę więcej, pyszne są takie prosto z krzaczka!
A przy okazji chciałam się pochwalić ogródkiem, a konkretnie pomidorkami (głównie koktajlowymi), które w tym roku eksperymentalnie uprawiamy - w doniczkach! I rosną sobie! W przyszłym roku na pewno posadzę więcej, pyszne są takie prosto z krzaczka!
Z kolei tegoroczną zmorą moją ogrodową są mszyce, wrrrrrrr. Mrówki, które bardzo upodobały sobie nasz ogródek i wciskają się też zupełnie nieproszone do domu (jeszcze nie odkryłam którędy), założyły sobie hodowlę, wredzizny jedne!!! I jedne i drugie odporne są na różne specyfiki, które stosujemy i na razie wygląda na to, że wygrywają :/ Gdyby ktoś nie widział nigdy mszyc, to proszę bardzo, zrobiłam fotki, powiększają się:
Paskudztwo, brrrrrrr...
Życzę wszystkim miłej niedzieli, dziś u mnie nie padało już, może jutro też nie będzie? Nam wszystkim życzę jeszcze słońca tego lata i pozdrawiam zaglądaczy! :)
Życzę wszystkim miłej niedzieli, dziś u mnie nie padało już, może jutro też nie będzie? Nam wszystkim życzę jeszcze słońca tego lata i pozdrawiam zaglądaczy! :)