To jest właśnie ta rzecz, o której pisałam, że robiłam z dziećmi na półkoloniach i że muszę sobie też zrobić do domu :) Oczywiście z dziećmi robiłam max 3 kwiatki, z których tworzyliśmy girlandę, a maluchy robiły tylko jednego - zawieszkę. Jak powiedziałam "kto chce zobaczyć do czego dziś będziemy używać klamerek?" to momentalnie wszystkie dzieciaki znalazły się przy stole ;) Klamerki się przydają, bo służą do przytrzymywania klejonych elementów.
A teraz dużo zdjęć, bo trudno się fotografuje i próbowałam w różnych miejscach:
Te dwa kwiatki zrobił mój syn osobisty ;) Tak wyglądają pojedyncze elementy wianuszka.
Gdyby ktoś chciał jeszcze zobaczyć, co można zrobić z rolek po papierze toaletowym to polecam zajrzeć tu, choć pomysł na ten akurat wzór wzięłam stąd.
Docelowo będzie wisiał w oknie i być może go jeszcze pomaluje, ale musiałabym sie zdecydować na jaki kolor, no i nabyć stosowną farbę w sprayu, bo tak chyba by było najwygodniej... Ale na razie wisi tak i zdobi ścianę :)
6 komentarzy:
Czaaaaad!!
Muszę mojemu Kacperkowi pokazać, niech robi :)
Świety pomysł!!! Super to wygląda!
genialny pomysł i wykonanie:) no i jestem szczęśliwą posiadaczką girlandy:)
no tyle cierpliwości to ja bym nie miała...
Ale pomysłowe!! I jak ładnie wygląda :-)
zabieram się do zbierania rolek :)
Prześlij komentarz