Moja osobista mama nie za bardzo lubi kartki, a kwiaty ma w ogrodzie. Dawno jednak nie robiłam mamie nic z biżuterii, a wiem, że ponieważ nie ma przebitych uszu, to ciężko jej dostać skoordynowany zestaw. Zrobiłam więc dla niej taki letni, perłowy komplecik - naszyjnik i klipsy. Powinny pasować do stylu marynistycznego, do wszelkich lubianych przez mamę granatowych ubrań, no i właściwie prawie do wszystkiego - perełki są niezwykle uniwersalne (moim zdaniem w każdym razie ;))
Do powyższego zestawu potrzebne było jakieś opakowanie - jakoś tak wyszło, że najprościej mi było zalterować pudełeczko po serku typu brie... Z wykorzystaniem dużej ilości taśmy dekoracyjnej :)
Komplecik się idealnie mieścił i mam nadzieję, że pudełeczko będzie służyło mu za mieszkanko jeszcze długo:
pozdrawiam poniedziałkowo i wieczornie!
3 komentarze:
Śliczny naszyjnik w pięknym opakowaniu:)
elegancki i letni. i to pudełko cudne!
elegancki i letni. i to pudełko cudne!
Prześlij komentarz